Kategorie blog
Ślady. Wiersze, piosenki i fraszki
Ślady. Wiersze, piosenki i fraszki

















 




SPIS TREŚCI


Wiersze........................................................................................7
        Relacja z odsłonięcia pomnika poległych stoczniowców................9
        Sierpień ‚ 80.............................................................................14
        Niobe, na przystanku Gdynia-stocznia .......................................15
        To samo..................................................................................15
        Grudzień 1981 .........................................................................17
        Przesłanie................................................................................19
        Wigilia 1981.............................................................................20
        Litania do św. Maksymiliana Marii Kolbe ....................................20
        Collage ...................................................................................23
        Grabiszyńska – róg Pereca........................................................23
        Kolegium orzekające ................................................................24
        * * * ......................................................................................26
        Noc taka ciemnooka.................................................................27
        Ojczyzna – sierpień 1983..........................................................29
        Rewolucja ...............................................................................31
        Czy wiesz, bracie…...................................................................33
        Moja ojczyzna..........................................................................39
        Aż wreszcie świadomi ..............................................................41
        Nasze dzieci.............................................................................43
        Moje milczenie ........................................................................45
        Pozwól mi, panie, zrozumieć.....................................................46
        * * * (dobro można zohydzić) ..................................................48
        Wiersz wotywny ......................................................................49

Wiersze dodane .........................................................................51
        * * * (czy widziałeś twarz)........................................................53
        Jacy jesteśmy .........................................................................54
        * * * (przychodzą nocą i wyciągają) .........................................55
        Nigdy .....................................................................................56

Piosenki......................................................................................59
        Strofki na dzisiaj.......................................................................61
        Agitacja...................................................................................62
        Aktualności, ............................................................................64
        Ja, Abel ..................................................................................65
        * * * (kiedy ze wszystkich twych nadziei)...................................67
        K o m u n i ś c i........................................................................68
        Nie raz już przecież bywało tak…...............................................70
        Nomenklatura..........................................................................72
        O co walczymy, dokąd zmierzamy? ...........................................73
        Piosenka smutnego Kolumba ....................................................75
        Róbmy swoje ..........................................................................76
        Ślady ......................................................................................80
        Wiosna ...................................................................................82
        Wolni, wolni, wolni ..................................................................83
        Wybudujemy huty i piece... ......................................................85
        Żeby Polska była Polską............................................................85

Fraszki i inne drobiazgi...............................................................87






WIERSZE





RELACJA Z ODSŁONIĘCIA POMNIKA POLEGŁYCH STOCZNIOWCÓW¹


Trzy krzyże strzeliste wdarły się w niebo
i tak znieruchomiały
zastygły…

O siedemnastej zawyły syreny w zakładach pracy
i zabiły dzwony
wszystkich kościołów Gdańska

Potem zabrzmiały słowa Roty
„Nie rzucim Ziemi skąd nasz ród”
z tysięcy gardzieli…

Na niektórych twarzach zabłysły łzy
pamięci i wzruszenia
doniosłości chwili

Radio i telewizja
korespondenci krajowi i zagraniczni
błyski fleszy
i lśniące hełmy stoczniowców
w roboczych kombinezonach


¹   Aktualizacja wiersza okazała się konieczna, gdyż oryginał, pisany na gorąco, zawierał zniekształcenia i przekłamania, m.in. nazwisk, wynikające z pośpiesznego notowania faktów w trakcie uroczystości z 16 grudnia 1980 roku. Przy redakcji korzystałem między innymi z:
http://www.solidarnosc.org.pl/ws/?page_id=2036
http://wyborcza.pl/1,76842,2848049.html
http://wyborcza.pl/1,76842,2848049.html
http://www.zdiz.gda.pl/zdizgdansk/chapter_76084.asp



10        Ślady. Wiersze, piosenki i fraszki




gospodarzy miejsca
tragedii i czci

Kompania honorowa gdańskiego garnizonu
delegacje państwowe i kościelne
partyjne związkowe

Nagle muzyka wysoka
jak wieże gotyckiej katedry
przeszywa serca
to Pendereckiego Lacrimosa²
i wśród ludzi poruszenie

…to jest zapis chwili
stoimy nadzy bez maski…

Głos aktora³ dramatycznie szorstki gdy czyta
Psalm XI Dawidowy
„Założyli strzały na cięciwy łuków
aby ugodzić z ciemności prawych sercem…”

Aż mrozi powietrze
i przeszywa serce
gdy wzywa
na apel


²        Krzysztof Penderecki, Lacrimosa na sopran, chór mieszany i orkiestrę, z dedykacją: Lechowi Wałęsie i  „Solidarności” na odsłonięcie pomnika Ofiar Grudnia 1970 w Gdańsku; i choć utwór odtworzono z taśmy (http://ninateka.pl/kolekcje/trzej-kompozytorzy/penderecki/audio/ lacrimosa-na-sopran-chor-mieszany-i-orkiestre – 1.07.2018), uznano że w tym dniu odbyło się jego prawykonanie.
³        Aktorem tym był Daniel Olbrychski.



WIERSZE        11




„Wzywamy Was wszyscy polegli w grudniu…
Wzywam Brunona Rybę…”
i skandowanie tłumów
jak trójstrzał automatu
„Jest wśród nas!”

W tym suchym odzewie
miesza się ból gniew i duma
ściskają się pięści i krtanie…
wielkie wzruszenie przepełnia serca
że śmierć braci nie była daremna

Potem padają kolejne
imiona i nazwiska
dwadzieścia siedem razy

Ich imiona zapisane są trwale
wyryte rylcem cierpienia
w spiżu serc
i pamięci
w płytach pomnika

Choć może dzieci nasze nie będą się uczyć
o tych poległych
z podręczników historii
lecz my zapamiętamy
ONI SĄ WŚRÓD NAS…
jak przysięga jak hymn
ich nazwiska i imiona…

Minuta ciszy…



12        Ślady. Wiersze, piosenki i fraszki




Tylko wiatr świszcze
od morza silna bryza
zacina śniegiem
i wieczór robi się głęboki
jakby noc ciemna zapadła
„Pan da siłę swemu Ludowi
Pan da Ludowi swojemu błogosławieństwo pokoju”⁴
to znów głos aktora czytającego Psalm

Słowa te przysłał nieznany w kraju poeta
Czesław Miłosz
laureat Nagrody Nobla

Potem Tadeusz Nastały przeciął wstęgę
Pomnik został odsłonięty

„Z tą chwilą pomnik staje się rzeczą świętą, stanowiącą znak pojednania,
znak zwycięstwa miłości nad nienawiścią,
nadziei nad bolesnymi doświadczeniami przeszłości (…)”⁵

                i tak dopełniło się
                „Ból i krzyk. Kotwice i krzyże”⁶ .


        „Zamiast wiersza proponuję werset jedenasty z Psalmu 29 w moim tłumaczeniu (…)” – cytat z telegramu Miłosza w sprawie napisu na Pomniku Poległych Stoczniowców.
⁵        Z przemówienia kardynała Franciszka Macharskiego podczas uroczystości poświęcenia pomnika.
        „Co mogło być bardziej wymowne od poczwórnego symbolu ukrzyżowanej nadziei – pytał Bogdan Pietruszka (główny autor pomysłu i projektu pomnika; w pierwotnym projekcie były cztery krzyże – przypis własny). − Ból i krzyk. Kotwice i krzyże.” − http://wyborcza. pl/1,76842,2848049.html (2.07.2018).



WIERSZE        13




Pod Pomnikiem rozbłysła łuna
jakby zapalono światło wiekuistej nadziei
to znicze
po których słowa
Wałęsy⁷
Fiszbacha

I wieńce z białym orłem
na czerwonym tle
w hołdzie u stóp…

A mnie przeraża adekwatność krzyża
i 1970 roku od narodzin Chrystusa
                                                        16.12.1980


Jeszcze tylko post scriptum
ku przestrodze
potomnym

„Który skrzywdziłeś człowieka prostego⁸
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając (…)
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
Możesz go zabić − narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy”.
                                                        30.05.2018


        Przewodniczący Lech Wałęsa przypomniał w przemówieniu m.in. passus z aktu erekcyjnego: „Pomordowanym – na znak wiecznej pamięci. Rządzącym – na znak przestrogi, że żaden konflikt społeczny w Ojczyźnie nie może być rozwiązany siłą. Współobywatelom – na znak nadziei, że zło może zostać przezwyciężone”.
⁸        Fragment wiersza Czesława Miłosza Który skrzywdziłeś, umieszczony nad postaciami kobiet na jednym z trzech krzyży pomnika.



14        Ślady. Wiersze, piosenki i fraszki




SIERPIEŃ ‚ 80


Jakże ogromny musiał być gniew,
który przełamał strach
przed śmiercią i upodleniem.
Ten gniew musiał być ogromny.

Przecież mieli za sobą doświadczenia
grudnia 1970.
Przecież to ich krewnym i przyjaciołom
odmówiliście godnego pochówku
na rodzinnych cmentarzach.

To ich samych wyrzucaliście z pracy,
im wykładaliście zasady marksizmu-leninizmu
milicyjną pałką.
To ich uczyliście wolności szykanami i więzieniem.

Nie zapomnieli najprawdziwszej lekcji historii,
kiedy nadszedł czas, pozostawili żony i dzieci,
zamknęli się w swoich zakładach pracy jak w twierdzach,
by walczyć i dać świadectwo prawdzie…

A wy, kim wy właściwie jesteście, towarzysze?
Kto wam dał prawo do wyrokowania
o życiu czy śmierci…
Kto was wyniósł do takich godności?

Czy znów każecie do nich strzelać
z ukrycia, do idących do pracy…



WIERSZE        15




Wszystkich nie zabijecie, a reszta zapamięta
i przypomni, jak wyrzut sumienia.
                                                        29–30.08.81


NIOBE
NA PRZYSTANKU GDYNIA-STOCZNIA⁹

Na stacyjnym pomoście wciąż jeszcze słychać kroki
idących do pracy i strzały
jakby czas nagle się zatrzymał
skamieniał
i tak pozostał
współczesna Niobe


TO SAMO

to samo dwadzieścia lat temu
tłumaczyła mi matka
pamiętam
jej stroskaną twarz


        17.12.1970 „Na przystanku w Gdyni wojsko i milicja blokują drogę w kierunku stoczni. Robotnicy wysiadający z pociągów próbują minąć blokadę. Padają serie z karabinów maszynowych, zwłaszcza do ludzi na kolejowym wiadukcie. Zmasakrowano co najmniej kilkadziesiąt osób”; wg: Kalendarium Gdańsk ‚70, „Solidarność Dolnośląska” nr 18 z 18.12.1980 – nr specjalny.



16        Ślady. Wiersze, piosenki i fraszki




rozumiem ból
który rozsadzał jej serce

gdy patrzyłem jej w oczy
odwracała się
nie wiedziałem dlaczego
do dziś

zrozumiałem
widząc dzieci smutne twarzyczki
z oczami wpatrzonymi
w wystawowe cukierki
których nie może kupić im matka
bo nie ma już kartki
i matki zakłopotane jak kiedyś
bo nie znajdują słów
wytłumaczenia

dlaczego mamusiu
i mały aniołek jest nieszczęśliwy
płacze i buźkę wykrzywia
w podkówkę

pochylam głowę
nisko
bardzo nisko
zaciskam zęby
pięści
zawstydzony odchodzę



WIERSZE        17




GRUDZIEŃ 1981

ulicami polskich miast, od Wybrzeża przez Mazowsze,
po Górny i Dolny Śląsk, ze złowrogim chrzęstem gąsienic,
zgrzytem obracanych wieżyczek przeciągnęły tanki i wozy pancerne,
a nikt ich kwiatami nie witał, tylko przekleństwem
i najszczerszą z nienawiści

i stanęły pod zamkniętymi bramami fabryk, nad którymi biało-czerwone
powiewały flagi, i siłą swą, i masą, rozdarły fabryczne parkany,
zmiażdżyły okalające mury

a powstałymi wyłomami wtargnęli zbrojni w broń
maszynową, tarcze i pałki, współcześni hoplici: ZOMO,
najwierniejsza sfora generała-dyktatora, psy gończe
szkolone do tropienia ludzi

i wielu wówczas zaciskało w gniewie pięści, lecz nikt się
nie bronił, bo krwią niewinnych spłynęłaby ziemia

a ojcowie wierzyć nie chcieli, że takie spłodzili dzieci,
inni pluli na ziemię, widząc swych wiarołomnych braci,
a jeszcze inni gorzko płakali, że tak późno przyszło na nich uświadomienie

i spędzono ich wszystkich w jedno miejsce, a potem
pojedynczo wywlekano i ładowano na milicyjne budy, a oni
byli potulni i cisi spokojem i godnością sprawiedliwego

było ich tak wielu, że nie wystarczyło miejsc w więzieniach
i ośrodkach internowania, dlatego zmuszono ich do



18        Ślady. Wiersze, piosenki i fraszki




podpisania lojalek, strasząc więzieniem i szykanami rodzin,
łudząc możliwością wyjazdu z kraju

i nastała noc ciemna jak za hitlerowskiej okupacji,
a zomowskie budy, jak kiedyś budy gestapo, stały się
bezbronnej ludności postrachem

lęk i niepewność każdej godziny dnia i nocy stały się
udziałem każdej rodziny, bo zawieszono wszystkie prawa obywatelskie
i wolności prócz prawa do życia, tak więc
człowiek więcej nie znaczył niż zwierzę

lecz wtedy nie dokonało się jeszcze wszystko, co się miało dokonać,
nawet połowa się nie dokonała, bo nie wypełnił się jeszcze czas

a gdy nadszedł już czas, w wigilię jedenastej rocznicy
Czarnego Czwartku, znów się polała robotnicza krew
i wsiąkła głęboko pod ziemię szybami śląskich kopalń

i pod gdańskim pomnikiem Poległych Stoczniowców
postawiono czołgi jako honorową wartę, by sprawdziło się powiedzenie, że
zbrodniarz zawsze wraca na miejsce swej zbrodni

a ludność gromadzącą się na ulicach i placach rozpędzono pałkami,
opancerzonymi polewaczkami i granatami z gazem

czyniono to wszystko ponoć w imię dobra socjalistycznej ojczyzny
i ludzi pracy, takimi frazesami wycierała sobie dziób WRON-a

lecz nikt w to nie uwierzył, bo ludzie poznali już, że
socjalizm to krwawy moloch żądający co lat niewiele
nowej ofiary z ludzi

i poznali, że Jaruzelski to kolejny naczelny kapłan-oprawca
wiernie służący bóstwu ze wschodu
ale pozostała nam jeszcze nadzieja i ufność, że wkrótce nadejdzie czas Jozjasza
i runie ołtarz nienasyconego bożka, grzebiąc w ruinach sługi swoje. 






do góry

Wykonane przez Onisoft.pl

2017 Wszelkie prawa zastrzeżone oceanksiazek.pl

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl