Kategorie blog
Boję się owoców
Boję się owoców

 



















        "Boję się owoców” to książka w sposób szczególny dedykowana dzieciom, które z różnych powodów nie chcą lub nie potrafią jeść. Oczywiście, przeczytanie jej nie rozwiąże problemu, ponieważ trudności z przyjmowaniem pokarmów mają różnorodne podłoże i zawsze powinny być konsultowane ze specjalistami różnych dziedzin. Z badań wiemy jednak, że czytanie książek związanych z jedzeniem oraz oglądanie ilustracji prezentujących pokarmy zachęca dzieci do próbowania i jedzenia.

        Dzieci, które na co dzień trafiają do mojego gabinetu, wielokrotnie zadziwiły mnie, opowiadając, dlaczego boją się danego produktu. Uzmysłowiło mi to, iż nie jesteśmy sobie w stanie czasami wyobrazić lęków i obaw dzieci. Do tej pory w pamięci mam brzoskwinię przyniesioną przez jednego chłopca. Wyjęta pestka pozostawiła czerwony ślad, a reakcja dziecka była następująca „Nie zjem tego, bo tam jest krew”.
       
        „Boję się owoców” to właśnie przykłady tego, co czasami przeraża dzieci, oczywiście to tylko ilustracje, wstęp do dalszego oswajania i poznawania. Idealnie by było, gdyby po przeczytaniu książki wspólnie z dzieckiem przekroić wspomniane owoce, sprawdzić, co kryje się w środku, pod skórką, powąchać, dotknąć, a może i posmakować.
       
        Najlepszym sposobem na oswajanie dziecka z jedzeniem jest ekspozycja, dlatego zachęcam Państwa do wspólnych zakupów, planowania menu, przygotowania posiłków w kuchni, nakrywania do stołu i przede wszystkim nierezygnowania z produktów, które nie są akceptowane przez dziecko. Jeśli dziecko ma zacząć jeść, musi wejść w interakcję z danym produktem.


3




Skoro nie jest w stanie czegoś wziąć do swoich rąk, to z całą pewnością nie włoży tego do swoich ust. Zwykle negatywna reakcja dziecka wynika ze zbyt małej ilości ekspozycji na konkretny produkt. Zapytacie: to ile razy mamy go oferować, prezentować, podawać? Tego nie wiemy, naukowcy nie ustalili konkretnej liczby, wiemy jednak, że wiele zależy od naszej wrażliwości, nie tylko tej sensorycznej, ale również osobowościowej. Wiemy też, że im dziecko starsze, tym więcej ekspozycji będzie potrzebowało. Jeśli chcecie, aby Wasze dziecko zaczęło jeść owoce, musicie sami je jeść, to także będzie ekspozycja.
       
        Na końcu książki znajdują się czarno-białe ilustracje. Możecie je wspólnie pokolorować, wyciąć, ozdobić lub narysować to, co wyobrażają sobie Wasze dzieci, kiedy myślą o danym owocu. Być może zdziwi Was, co narysują, ale analiza takich prac pokaże, który owoc przeraża najbardziej, a który najmniej. Zdecydowanie łatwiej będzie wprowadzić do jadłospisu dziecka produkt akceptowany niż ten, którego dziecko się najbardziej obawia.
       
        Tak jak wspomniałam wcześniej, każdy problem z niejedzeniem powinien być skonsultowany. Czekanie, aż rozwiązanie samo przyjdzie, nie zawsze jest dobrym pomysłem. W niektórych przypadkach pomoc logopedy specjalizującego się w terapii karmienia, terapeuty integracji sensorycznej, dietetyka, psychologa czy lekarza będzie niezbędna, a im szybciej zostanie udzielona dziecku, tym lepiej dla niego i dla całej rodziny.
       
        Pokażmy dzieciom, że jedzenie jest fajne i przyjemne, niech doświadczą tego, co my, kiedy wspólnie z bliskimi siadamy do stołu i delektujemy się smakiem, aromatem czy wyglądem jedzenia.

Smacznego!

Marta Baj-Lieder

Logopeda wczesnej interwencji
Terapeuta integracji sensorycznej
Terapeuta karmienia





Boję się ananasa, bo jego skóra
przypomina mi korę drzewa


Połamię sobie na niej zęby.




do góry

Wykonane przez Onisoft.pl

2017 Wszelkie prawa zastrzeżone oceanksiazek.pl

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl