Kategorie blog
Julka - dziewczyna z biglem
Julka - dziewczyna z biglem





















Spis treści


Do Julki....................................................................................................................................... 5
Dedykacja .................................................................................................................................. 7
Wstęp ........................................................................................................................................ 8
Rozdział I. Dziewczyna z biglem ................................................................................................... 9
Rozdział II. Spełnione marzenia .................................................................................................. 15
Rozdział III. Mama Julki ............................................................................................................. 20
Rozdział IV. Grochy..................................................................................................................... 26
Rozdział V. Pani Ela..................................................................................................................... 29
Rozdział VI. Rozważna i romantyczna........................................................................................... 31
Rozdział VII. Leżakowanie............................................................................................................ 34
Rozdział VIII. Codzienność........................................................................................................... 37
Rozdział IX. Serce za serce ......................................................................................................... 42
Rozdział X. Wyprawa .................................................................................................................. 44
Rozdział XI. Dom rodzinny........................................................................................................... 49
Rozdział XII. Pianino i pan Bartek................................................................................................. 51
Rozdział XIII. Uwięzieni............................................................................................................... 55
Rozdział XIV. Nasze słabości........................................................................................................ 58
Rozdział XV. Mistrzostwa w Bule................................................................................................... 62
Rozdział XVI. Przyjaciele ............................................................................................................. 65
Rozdział XVII. Szkoła .................................................................................................................. 67
Rozdział XVIII. Osiemnastka Julki ................................................................................................ 70
Zakończenie ............................................................................................................................... 76
Podziękowania ............................................................................................................................ 83







Do Julki



        Najbliższa osoba to nie ta, do której biegniesz prosić o pomoc, lecz ta, która wybiega naprzeciw, zanim o pomoc poprosisz. Zawsze, gdy będziesz mnie potrzebowała, będę to czuła i biegła… żeby Ci pomóc.







Dedykacja



        Dla wszystkich mam, ojców, dziadków, opiekunów dzieci niepełnosprawnych, pedagogów i terapeutów…
        Mam świadomość, że prawa osób niepełnosprawnych, ich rodziców i opiekunów nie są traktowane z należytą uwagą. Tym bardziej dziękuję wam za trud wychowania, opieki, troski i edukacji osób niepełnosprawnych. Wasza wytrwała miłość czyni ten świat lepszym. Nie poddawajcie się. Walczcie. A gdy spotkacie na swojej drodze kogoś takiego jak ja i pozwolicie mi pokochać te wasze „nasze” dzieciaki, to mój świat też będzie lepszy.







Wstęp



        To historia o dziewczynie, która nauczyła mnie, czym jest miłość bezwarunkowa i bezinteresowna.
        Julka ma porażenie mózgowe czterokończynowe, jeździ na wózku. W orzeczeniu – niepełnosprawność intelektualna w stopniu umiarkowanym, ale znajdziecie w tej historii setki przykładów, które zaprzeczają tej diagnozie. Otóż, wydaje się, że Julka jest mądrzejsza od niejednego udawanego intelektualisty.
        Ta opowieść to historia dziewczyny, która nie boi się marzyć. Taka Julka z Zielonego Wzgórza – „Łazkiego Zielonego Wzgórza”.







Rozdział I

Dziewczyna z biglem



        Wrzesień 2014 roku. Rozpoczyna się nowy rok szkolny. Do mojej klasy (klasy piątej) przydzielono Julkę. Znam ją. Już od trzech lat chodzi do naszej szkoły. Mijałam ją na korytarzach. Widziałam na apelach i spotkaniach integracyjnych. Zwracała moją uwagę tym, że zawsze była uśmiechnięta, miała błysk w oczach.
        Wcześniej nie miałam okazji pracować z uczniami na wózku. Ach, przeraziłam się trochę! Jestem po wypadku, w wyniku którego utraciłam trzydzieści trzy procent zdrowia. Nigdy jednak nie starałam się o rentę, o szczególne traktowanie w pracy. Wręcz przeciwnie – lubiłam wyzwania, stawiałam im czoła. Nie jestem typem marudy. Nie znoszę malkontenctwa. Ale tym razem się przestraszyłam. A jak sobie



10                                                                                                       Julka – dziewczyna z biglem


z tą Julką nie poradzę? Poszłam do dyrektorki. Chciałam, żeby rozwiała moje obawy. Oczywiście pani dyrektor nie podzielała ich. Wręcz przeciwnie. W jej słowach była jakaś, nie wiem czym uzasadniona, spora doza zaufania dla mnie, mojej pracy, pewność co do słuszności jej decyzji o przeniesieniu Julki do mojej klasy. Chociaż właściwie wiem, czym podyktowana. Moją ogromną wiarą w sens edukacji osób niepełnosprawnych. Wiarą w to, że tkwi w nich olbrzymi potencjał. Trzeba tylko go wydobyć. Pomóc rozwinąć skrzydła i pozwolić latać. Bo to ptaki o wielu pięknych barwach. Wystarczy tylko nie być daltonistą. Kocham kolorowe ptaki. Podobno sama takim jestem i to nie z racji dość ekscentrycznego sposobu ubierania się, niebieskich, zielonych czy innych włosów. Raczej za sprawą mojej dezynwoltury. Gdy kiedyś w pracy robiliśmy pamiątkowe tableau, to właśnie moje zdjęcie odwrócono do góry nogami, że zawsze w inwersji do wszystkiego, zawsze inaczej. I coś w tym jest. Wtedy nie byłam pewna. Teraz wiem na pewno – jestem inna, dziwna, zwariowana, żeby nie użyć słowa – szurnięta. Ale ponieważ to było tak zwane pozytywne szurnięcie, wszyscy to akceptowali, przynajmniej miałam takie wrażenie. Może słowo „wszyscy” to jednak nadużycie.
        Skończył się apel. Zaprosiłam moich uczniów i ich rodziców do swojej sali lekcyjnej. Julka przyjechała windą. Wreszcie w naszym budynku mieliśmy windę. Była z mamą. Tym razem w jej oczach nie było blasku, raczej przerażenie. Nowa klasa, nowa nauczycielka. Julka boi się zmian i braku akceptacji. Ma dyzartrię – zniekształconą mowę,



Rozdział I. Dziewczyna z biglem                                                                                                  11


niezrozumiałą dla otoczenia, co bardzo utrudnia jej kontakty z ludźmi. Oczywiście to moim zadaniem było rozwiać jak najszybciej jej wątpliwości i obawy.
        Julka przyglądała mi się dość uważnie. Tak jak swoim nowym kolegom. Od razu zauważyłam, że jej uwagę zwrócił Kacper – wysoki, przystojny, z przyklejonym na buzi uśmiechem. Ale to akurat jeszcze bardziej Julkę płoszyło i paraliżowało. Poznaliśmy się wszyscy. Powiedziałam o swoich oczekiwaniach wobec uczniów. Starałam się być bardzo życzliwa i otwarta. Chyba średnio się udało, bo potem mama Julki opowiadała, że dziewczynka do domu wróciła jeszcze bardziej przerażona. Właściwie to nie chciała iść na drugi dzień do szkoły. Kiepsko.
        Winą za to obarczałam siebie. Dziś już wiem, że Julka z kilometra wyczuwa dystans, jaki ludzie do niej mają przy pierwszym poznaniu. A ja chyba nie umiałam tego ukryć. Co oznacza, ni mniej, ni więcej, że kiepski ze mnie nauczyciel i dużo się jeszcze muszę nauczyć. Pierwsze koty za płoty. Trzeba iść dalej.
        Kolejne dni mijały na wzajemnym poznawaniu się. O dziwo, szło w miarę gładko. Uczniowie od razu zaakceptowali Julkę. Ustaliliśmy, kto, kiedy i jak będzie jej pomagał w jedzeniu, poruszaniu się, czynnościach, w których wymaga pomocy. To taki nasz wewnętrzny wolontariat. Czułam, że dystans między mną a Julką z każdym dniem maleje. Wszystkie obawy, jakie miałam, po tygodniu zniknęły. Nie wiem, jak było u Julki. Ale w jej oczach nie widziałam już przerażenia i znowu pojawił się ten błysk. Szybko okazało się, że mimo uwięzienia w wózku, problemów z komunikacją, Julka odnalazła się w nowej rzeczywistości. Uśmiechnięta, pełna werwy i osobistego uroku. Taka dziewczyna z biglem.
















do góry

Wykonane przez Onisoft.pl

2017 Wszelkie prawa zastrzeżone oceanksiazek.pl

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl