Kategorie blog
Zaścianek szlachecki Tuczna. XVI-XX wiek
Zaścianek szlachecki Tuczna. XVI-XX wiek

Zaścianek szlachecki Tuczna. XVI-XX wiek

 

Tuczna nazwę wzięła od otaczającej ją dzikiej litewskiej puszczy, słynącej z nieprzebranej ilości zwierzyny i obfitujących w ryby potoków. W XVI wieku osiedlono tu drobną szlachtę z ziemi drohickiej i tak powstał zaścianek szlachecki. W okresie przedwojennym władze państwowe dążyły do tego, by zamienić go w dominującą na całą okolicę miejscowość, która w przyszłości mogłaby przekształcić się w miasteczko. Dlatego do zaścianku zaczęto ściągać takich rzemieślników, jak kuśnierzy i młynarzy oraz wydano zgodę na utworzenie w Tucznej targowiska i uruchomiono połączenie autobusowe z Białą Podlaską i leżącymi nad Bugiem Sławatyczami. Ponadto rozpoczęto tu budowę cegielni, której jednak zaniechano z powodu niskiej jakości miejscowego surowca, czyli gliny. Zakładano we wsi nowe sady, mające stanowić zaplecze surowcowe dla przyszłych zakładów przetwórstwa owocowo-warzywnego, drzewa jednak w znacznym stopniu wymarzły w czasie ostrej zimy w 1940 roku. Podobny los spotkała idea zlokalizowania w tym dawnym zaścianku szlacheckim zakładów przetwórstwa mleczarskiego. W 1939 roku rozpoczęto produkcję masła i serów, która zakończyła się w 1943 roku wraz ze zniszczeniem maszyn i urządzeń przez komunistyczną bandę. W 1939 roku rozpoczął w Tucznej działalność sąd grodzki, a w czasie okupacji uruchomiony został szpital. W okresie przedwojennym rozwijała się też w Tucznej najlepsza w całym powiecie bialskopodlaskim spółdzielcza instytucja finansowa, jaką była Kasa Stefczyka.


Położony w środku wsi dom rodziny Kukawskich, widoczny na okładce,  w okresie przedwojennym kolejno był siedzibą szkoły, Kasy Stefczyka i sądu grodzkiego. Dokumenty dotyczące Kasy Stefczyka zostały przez władze komunistyczne zniszczone, natomiast akta działającego w Tucznej sądu znajdują się do dziś w archiwum w Radzyniu Podlaskim.

czytaj całość »
…popiół
…popiół

…popiół



Często myślę o losie...

Nie wziąwszy go w swoje ręce, pozwoliłem, żeby sam zaanimował przebieg sporego okresu mojego życia.
Bezlitośnie jednak skarcił mnie za to i nie pozostawiając już wątpliwości, postawił mnie pod ścianą.

ROZSTRZELAĆ!

Tak brzmiał wyrok i tak też się stało.

Kule rozerwały na strzępy resztę wątpliwości.
Ścierwo zhańbione wrzucono do pieca.

Cóż za ironia!
Płomień dał nowe życie i szansę na piękno, niestety ujście komina zagradza żelazna kratownica.

czytaj całość »
Emi
Emi

Emi



Opowiadanie o dorastaniu, miłości i poszukiwaniu swojego miejsca na tle przemian lat 80.

***

Rozglądam się po ludziach. Są jacyś… inni. Nie ma punków, depeszowców, hipisów, metalowców, popersów. Wszyscy oni pozakrywali swoje zbuntowane tożsamości grzecznymi garniturami. Dostojni. Uśmiechnięci. Serdeczni.
Na ścianie wisi ułożony z wielkich liter i cyfr napis STUDNIÓWKA 1984.

***

– Do cholery jasnej z profesor Burską! – Wzburzony z hukiem zamyka czasopismo i wstaje z krzesła. – Czy profesor Burska znała lepiej moją córkę niż ja?! Skąd wiesz, co dla ciebie jest lepsze?! Obudź się, dziewczyno! Co ty wyprawiasz?! Od roku chodzisz jak lunatyczka. Zaniedbujesz się. Czy ten chłopak razem z Burską namieszali ci w głowie?! On wyjechał! Nie ma go! I nie wróci.
Nie chcesz na medycynę? Okej, przyjęliśmy to z mamą do wiadomości. Ale nie pozwolimy, byś się pogrążała. Na razie jesteś w tym domu, z tymi rodzicami i hm… mówisz: „Mój plan jest taki, aby pracować w jakiejś szkolnej świetlicy”. Kurwa jego mać! Co ty, siłaczka Żeromskiego jesteś?!

Takiego ojca nie znałam. Nawet nie wiedziałam, że potrafi przeklinać!
„Kurwa mać” wyszło mu tak naturalnie jak „Dzień dobry, panie profesorze”. Jednak jego reakcja nie wywołuje u mnie strachu, lecz przeciwnie – prowokuje do rozwijania przed nim dalszej wizji najbliższych planów.

– Siłaczką nie jestem, ale i doktorem Judymem również nie chcę być! Jutro jadę do Keczyna poradzić się pana Maternika!
„Poradzić się Maternika” jest dla ojca jak sztylet w serce.

czytaj całość »
Dwie sagi galicyjskie
Dwie sagi galicyjskie

Dwie sagi galicyjskie



Dzieje dwóch polskich rodzin z Podola (Galicja Wsch.) zmuszonych do migrowania podczas II wojny światowej na zachód, które osiadają ostatecznie na terenach Galicji Zachodniej.

Książka przedstawia ich niełatwe losy adaptowania się do nowych warunków środowiskowych, a szczególnie politycznych, w jakich znaleźli się po zakończeniu wojny w nowej „wolnej” Polsce.

czytaj całość »
Sierra Papa Yankee Mike
Sierra Papa Yankee Mike

Sierra Papa Yankee Mike



Absolwent Szkoły Morskiej w Gdyni z 1964 r. Jako radiooficer przepracował 40 lat na morzach i oceanach całego świata. 

W opowiadaniach w barwny sposób przedstawia, jak kilkadziesiąt lat temu wyglądała praca na statku i porty, które miał okazję odwiedzić.

Książka opisuje zarówno humorystyczne, jak i wielce tragiczne autentyczne zdarzenia, co czyni ją historycznym dokumentem minionych lat.

czytaj całość »
Floss
Floss

Floss



Pod koniec listopada z naszej grupy jeńców wybrano piętnaście osób i wysłano do dużego majątku do pracy.

Tu warunki są paskudne.
Do zamieszkania mamy ciemne pomieszczenie, które kiedyś było chlewem. Wewnątrz zabudowania, wzdłuż ścian są prycze zbite z żerdzi, z siatką ogrodzeniową.
Na nich leżą sienniki i po dwa koce. Pośrodku stoi piecyk żelazny, stoły i ławki z nieheblowanych desek. Obok naszego chlewika-sypialni jest podobne pomieszczenie, gdzie jest parownik i kran z wodą.
To wszystko służy nam za umywalnię, łaźnię i pralnię.

W szczycie o dwa metry od budynku jest drewniana ubikacja z podstawionym pod otworem sporym blaszanym kotłem, który po napełnieniu wynosimy opróżniać na polu.
W odległości około trzech metrów od budynku biegnie ogrodzenie z drutu kolczastego.

Codziennie wieczorem starszy wachman zamyka nas na kłódkę w tym chlewie. Rano otwiera ogrodzenie i chlewik i głośnym rykiem – Aufsteken – budzi nas ze snu, a po przeliczeniu rozpoczyna się normalny dzień ciężkiej pracy. Mycie i śniadanie, po śniadaniu zbiórka na dziedzińcu, podział na grupy i w asyście wachmanów wymarsz do pracy.

Sam majątek znajduje się w zachodniej części wioski i składa się z dwóch dużych stodół, obory, dwóch budynków dla służby dworskiej i kilku pomniejszych budynków.
Za zabudowaniami jest odgrodzony niewielki park z dobrze utrzymanymi alejkami, które prowadzą do niskiego dworku.

Ów dworek niewiele się różni od dworków często spotykanych u nas w Polsce. Właścicielem majątku jest pruski junkier, którego jeszcze nie widziałem. Ma syna w szkole oficerskiej.

Ziemi do obrobienia jest sporo, około trzech tysięcy mórg ziemi ornej, blisko dwa tysiące mórg łąk, kawałek lasu z leśniczówką i trochę polnych nieużytków obsadzonych wikliną, którą gdy nadejdzie zima, będziemy wycinać.

Nie wspomniałem jeszcze, że przed nami przyjechało dwudziestu dwóch jeńców, przeważnie Ślązaków, którzy są ze sobą bardzo zżyci i stanowią odrębną grupę.

Będę już kończył tę rozmowę, ponieważ jutro czeka ciężka praca i trzeba koniecznie zasnąć, a ja nie mogę spać i usypiam nad ranem.

czytaj całość »
Gryf. Legenda o opiekunie ziemi gardejskiej
Gryf. Legenda o opiekunie ziemi gardejskiej

Gryf. Legenda o opiekunie ziemi gardejskiej



Powyższa pozycja książkowa proponowana przez autora wychodzi naprzeciw potrzebom szanowania dziedzictwa narodowego. Stanowi wartościowy przyczynek do wzbogacania wiedzy o przemianach historycznych zachodzących w Polsce, odnosząc się do zmian warunków społecznych oraz przynależności do małych ojczyzn. Uwzględnia i nawiązuje do przesłanek teoretyczno-historycznych wynikających z najnowszych podstaw filozoficzno-psychologicznych. Przedstawia gminę Gardeja, dając nowe światło historycznego i pedagogicznego wzmacniania rozwoju osobowości oraz wzmacniania pomocowego wobec mieszkańców w przyswajaniu historycznych faktów, zaznaczając w nich koncentrację na historii w kontekście nowego rozumienia paradygmatu pajdocentryzmu. 

Gorąco zapraszam do lektury!
Jako dawny mieszkaniec tych pięknych terenów mogę z satysfakcją odnotować fakt pojawienia się tej pozycji. 
prof. nadzw. dr hab. Mirosław Kordowski 

Książka, którą za chwilę otworzysz, przeniesie Cię do niesamowitych miejsc i fascynujących zdarzeń, które wydarzyły się dziesiątki a nawet setki lat temu. Dzięki przygodom czwórki nastolatków – Kornela, Weroniki, Kajetana i Wiktorii – odkryłam na nowo miejsca swojej młodości. Okazuje się, że te zwyczajne miejsca kryją w sobie niezwykłe tajemnice, zagadki i nieprawdopodobne historie. Z nutką refleksji i zadumy stąpam po ziemi, która była mi najdroższa. Wędruję z młodymi ludźmi – jak ja sama niegdyś – po zakamarkach przeszłości i z zapartym tchem próbuję wraz z nimi rozwiązać kolejne zagadki. Historia tej ziemi staje mi się coraz bliższa i bliższa… 
Szalenie fascynująca powieść przygodowo-historyczna, która pochłonęła mnie bezgranicznie. Nie może jej zabraknąć na żadnej półce domowych i szkolnych bibliotek! Mam ogromną nadzieję, że ciąg dalszy nastąpi…
Katarzyna Rozwadowska

czytaj całość »
Miałeś, chamie, złoty róg…
Miałeś, chamie, złoty róg…

Miałeś, chamie, złoty róg…



Esej dotyczący postaw politycznych ludzi rządzących w PRL i w III Rzeczypospolitej oraz ich wpływu na sytuację geopolityczną, społeczną i gospodarczą Polski na początku XXI wieku.

Okazuje się, że wiele od nas zależy i zależało. Łatwo rozgrzeszamy własną głupotę czy bierność i, zwalając winę na innych, upajamy się własną martyrologią.

Żyjemy dalej w poczuciu ludzi skrzywdzonych przez innych i przez los, nie wyciągając z wcześniejszych doświadczeń pozytywnych wniosków na przyszłość.

czytaj całość »
Perła pod krzyżem
Perła pod krzyżem

Perła pod krzyżem



Nie ma chyba wśród nas osoby, która, będąc w wieku dziecięcym lub młodzieńczym, nie doświadczyła fascynacji opowiadaniami o starych, nawiedzonych zamkach, zaszyfrowanych informacjach, poszukiwaniach Graala i skarbach templariuszy.

Współczesnemu odrodzeniu popularności brodatych rycerzy-mnichów towarzyszy „odkurzenie” średniowiecznych legend i podań dotyczących uświęconego, owianego tajemnicą rodu, który miał stanowić owoc ziemskiej miłości Jezusa Chrystusa i Marii Magdaleny.

Czy brzemienna Maria Magdalena mogła urodzić Jezusowi syna, protoplastę rodu, który w przyszłości wyda na świat europejskich władców?
Gdzie po raz pierwszy zakiełkowała ta idea i jakie było jej źródło?
Czy mamy do czynienia tylko i wyłącznie z propagandą zrodzoną dla celów politycznych, czy też chodzi o coś więcej?

Nikomu zapewne nie jest też obca Ewangelia św. Jana, tekst uznany za kanoniczny i wchodzący w skład Nowego Testamentu. Dla chrześcijan jest to księga natchniona przez Boga i Jego żywe Słowo;
dla biblistów i lingwistów – najtrudniejsza do interpretacji i najbardziej zawiła spośród ewangelii; dla masonów – księga, którą darzą szczególną estymą; a dla wyznawców licznych odłamów chrześcijaństwa stanowiła jeden z filarów wiary.

Żadne inne pismo nie wywarło takiego wpływu na losy europejskiej cywilizacji oraz na całokształt jej spuścizny historycznej i kulturowej. Wreszcie, to w tym piśmie zawarta jest odpowiedź na zadane wcześniej pytania.

Dogłębne zaznajomienie się z zagadnieniami poruszanymi na kartach niniejszej książki pozwoli czytelnikowi zrozumieć sens symboliki, która przez długie wieki znana była wyłącznie osobom wtajemniczonym, będącym dziedzicami i zarazem kontynuatorami jednego z głównych nurtów tradycji ezoterycznej – który bazował na Ewangelii św. Jana, chociaż czerpał także z bogatego dorobku kabały żydowskiej i filozofii hermetycznej.

Dopiero szczegółowe poznanie jego ukrytych niuansów pozwala zrozumieć, co łączy fresk pędzla Leonarda da Vinci, słynną Ostatnią Wieczerzę, ze szklaną konstrukcją w kształcie piramidy, postawioną w bezpośrednim sąsiedztwie Luwru.


(na podstawie "Wstępu")

czytaj całość »
Ślady. Wiersze, piosenki i fraszki
Ślady. Wiersze, piosenki i fraszki

Ślady. Wiersze, piosenki i fraszki



Trzy dekady musiały upłynąć, nim zdecydowałem się opublikować „Ślady”, tomik opisujący w skondensowanej formie wiersza, fraszki lub piosenki kawał trudnej historii, bez zmyśleń, bez grubej kreski, mocno oparty na ówczesnej rzeczywistości…

Dlaczego zatem dopiero dziś?
Bo nabrały nowego wydźwięku i aktualności.

PiS, budując prawne podstawy policyjnego państwa bezprawia, daje ku temu powody.
Buta jego działaczy, choćby Pawłowicz, Piotrowicza, Tarczyńskiego; nagminne kłamstwa premiera Mateusza Morawieckiego, bezczelne łamanie Konstytucji przez osobnika, który na nią przysięgał, musi napawać przerażeniem…

Zdewastowane instytucje ustrojowe, choćby Trybunał Konstytucyjny, zdeptane podstawy demokracji – trójpodział władzy, czy wreszcie sytuacja, że państwem w stylu wodzowskim rządzi szeregowy poseł, (prezes PiS), zmusza do reakcji, bo przerosło wszystkie czarne scenariusze, które można było sobie przed laty wyobrazić.

A on „wyśniony”, a może bardziej „nawiedzony” śni swoje „Sny o potędze” – nie bez kozery o …Bawarii, kolebce faszyzmu.

Dziś znów żyjemy w państwie, w którym są równi i równiejsi, przepraszam, pierwszy i drugi sort, znów prawo jest igraszką w rękach oszołomów, którzy wywracają wszelkie kanony demokracji, łamią Konstytucję, cynicznie wprowadzają ustawami zmiany umożliwiające autentyczną „dyktaturę ciemniaków” o formacie ministrów siłowych (dać małpie brzytwę).

Nawet Kościół katolicki, który taką piękną kartę zapisał w tamtym czasie, co znajduje wyraźne odzwierciedlenie w wielu wierszach, dziś nie jest już opoką, tylko ruderalną skarpą umożliwiającą rozwój i wzrost takich chwastów jak pychawiec toruński (Bodziszek cuchnący) czy generalska pijaczyna gdańska, nie wspominając nawet o pospolitej psiance czarnej (Solanum nigrum), która zatruła niejedno dziecko w naszym kraju.

Zaśniedziała (ześniadkowana) i zdziadziała (zdudziała) Solidarność nie ma nic wspólnego z tą, którą współtworzyłem, w której współuczestniczyłem, o którą walczyłem. Jest obecnie tworem niczym nieróżniącym się od peerelowskich związków zawodowych.

Dlatego zebrałem siły do krzyku i mam nadzieję, że nie będzie to ostatni krzyk rozpaczy, bo odpowiednik czasowy „Śladów”, dokumentujący dzisiejsze czasy, ukaże się jeszcze przed wyborami do parlamentu, chyba że „noc długich noży” albo „noc kryształowa” pokrzyżuje mi plany. A oni bardzo lubią działać pod osłoną nocy…

Józef Staniszewski

czytaj całość »
Skrzydła Romantyzmu / The Wings of Romanticism
Skrzydła Romantyzmu / The Wings of Romanticism

Skrzydła Romantyzmu / The Wings of Romanticism



Edycja dwujezyczna polsko-angielska / Polish-English bilingual edition

"Skrzydła Romantyzmu" to swoisty pamiętnik erudyty. Posłużenie się esejem zwolniło autora od przedstawiania treści w sposób encyklopedyczny.

Dzięki temu natomiast mógł sobie pozwolić na efektowne lawirowanie, posługując się plastycznym językiem i często sięgając po anegdoty.

Wszyscy, którzy wolą zamiast faktów przyjrzeć się konkretnym przypadkom ułatwiającym zrozumienie pewnych idei, będą lekturą "Skrzydeł Romantyzmu" zachwyceni.




"The Wings of Romanticism" can be described as an erudite diary. The use of essayistic writing freed the author from presenting the contents in an encyclopedic manner.

This way, he could afford to do some eye-catching maneuvering, use artistic language and anecdotes.

All those who prefer learning about specific well-illustrated cases to examining facts will be delighted to read "The Wings of Romanticism".

czytaj całość »
Podróże literackie. Mickiewicz
Podróże literackie. Mickiewicz

Podróże literackie. Mickiewicz



Autorka zaprasza na niekonwencjonalną wędrówkę śladami Adama Mickiewicza w miejsca, w których żył i które odcisnęły swe piętno na jego twórczości.

Polonistka przemierzyła szlak od Zaosia, gdzie się urodził, po Konstantynopol (dzisiejszy Stambuł), gdzie dokonał żywota.

Zobaczymy unikatowe zdjęcia i intrygujące komentarze, ale przede wszystkim poczujemy atmosferę niezwykłej pasji, która bije z każdej karty książki.

Jest to swoisty przewodnik, który można zabrać ze sobą w podróż.

Jednak już sama jego lektura przenosi czytelnika w opisane miejsca równie sugestywnie.

czytaj całość »
Dywersja i sabotaż w Polsce podczas II wojny światowej. Konspiracja, szkolenie, pieniądze
Dywersja i sabotaż w Polsce podczas II wojny światowej. Konspiracja, szkolenie, pieniądze

Dywersja i sabotaż w Polsce podczas II wojny światowej. Konspiracja, szkolenie, pieniądze

Autorzy, na podstawie samodzielnie zgromadzonej bazy źródłowej i badań własnych oraz literatury przedmiotu, przeprowadzili interesującą analizę i próbę syntezy jednego z mniej spenetrowanego problemu, związanego z dywersją i konspiracją Polaków podczas II wojny światowej. 

Fenomen planowanych i realizowanych działań destrukcyjnych polegał na tym, że były one inspirowane, finansowane i kierowane przez ośrodek przywódczy znajdujący się poza granicami Polski. 

Problem podjęty przez Autorów uznaję za oryginalny, ciągle aktualny i trafnie postawiony, tym bardziej że wpisuje się do obszaru badań mało jeszcze ukazanego w literaturze przedmiotu. 

Ramy chronologiczne pracy uznaję za merytorycznie uzasadnione, pomimo że początkowo w tytule planowanej publikacji nie zostały określone. 

(...) Nie budzi zastrzeżeń pewne, świadomie zaplanowane przez Autorów, złamanie jedności terytorialnej narracji. Wymagała tego analiza wybranych aspektów aktywności konspiracyjnej Polaków na terenie okupowanych przez Niemców i Sowietów ziem oraz dowódców wojskowych na uchodźstwie. 
Strukturę pracy oceniam jako poprawną. Tekst podzielony został na pięć części. 
Rozdział 1 nosi charakter opisowy. Autorzy, wyłącznie na podstawie publikacji, przedstawili początki działalności szkoleniowej w zakresie sabotażu i dywersji, prowadzonej w Polsce w okresie poprzedzającym wybuch II wojny światowej. W rozdziale 2 zatytułowanym „Rząd Polski na Uchodźstwie a narodziny tajnych operacji specjalnych” ukazane zostały problemy pomocy brytyjskiej oraz Rządu RP dla podziemia w Kraju. 

(...) Część rozdziału 3, ze względu na autorskie wykorzystanie materiałów archiwalnych w przeprowadzonej analizie, nosi nowatorski charakter. Rozdziały 4 i 5 zostały oparte głównie na materiałach archiwalnych, dlatego przeprowadzoną analizę i próbę syntezy uznaję za oryginalne i wartościowe. 

(...) Opracowane na podstawie materiałów źródłowych tabele stanowią ważne uzupełnienie analizowanych problemów. 

(...) Przygotowana do publikacji praca broni się swoją oryginalnością, dlatego uważam, że po wniesieniu niezbędnych uzupełnień i przeprowadzeniu końcowej korekty redakcyjnej powinna zostać opublikowana.

Recenzowany tekst przygotowany do druku jest opracowaniem udanym i potrzebnym, napisany z dociekliwością badawczą. Publikacja wypełni lukę w badaniach dotyczących problemów dywersji i sabotażu prowadzonych przez Polaków podczas II wojny światowej.

Prof. dr hab. Adam Sudoł
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
Akademio Internacia de la Sciencoj (AIS) San Marino

czytaj całość »
do góry

Wykonane przez Onisoft.pl

2017 Wszelkie prawa zastrzeżone oceanksiazek.pl

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl